myandyourdreams

Dlaczego gwiazy migoczą
na tle czarnego nieba?
Czy aby na pewno jeszcze są?
A może to już tylko pamiątka
istnienia?
Co chcą nam powiedzieć
co przekazać kosmicznym morsem?
Może śpiewają swym światłem
o pięknych światach?
A może ostrzegają przed
rozumem?

Rozum dobrze rozumiec pewne spawy...dobrze wglebiac sie w tajniki czyjegos umyslu...dobrze jest rozmumiec druga osobe...a czy mnie ktos w koncu zrozumie...moze...

no a wiec chce powiedziec iz praktycznie zaplanowalam sobie przyszlosc prawie bo nie do konca .. 21 matura z polskiego...26 z angielskiego...27 egzamin ...ha kataryna bedzie w koncu jezdzic autem ;]..3 mac kciuki...ja tez bede 3mac i to baaardzo mocno ;] ok the end

no ok w koncu ja cos tu napisze moze w  koncu przypomne o swoim istnieniu ...a wogole to mam troszke wolnego czasu...w czoraj byl pogrzeb papierza...smutnoo...ale to moze lepiej ze umarl przynajmniej juz sie nie meczy...co u mnie u mnie w pozadku..ucze sie nie mam czasu na nic...kurcze ni mam pojecia co ja mam tu pisac....a moze jeszce jedno ostatnio mniewam nie zbyt ciekawe humorki..ale moze kiedys przejdzie...chodz nie chce o tym mowic...no i finito...jak se cos przypomne to napisze....

To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła. To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia. To śmieszne, jak bardzo każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć,mówić, ani też czynić czegokolwiek, o czym mówi Biblia. To śmieszne, jak ktoś może powiedzieć 'Wierzę w Boga' i nadal iść za szatanem, który, tak a'propos również 'wierzy' w Boga. To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni.
To śmieszne, jak możesz wysyłać tysiące 'dowcipów' przez
e-mail, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień ale kiedy zaczynasz przesłania dotyczące Pana, ludzie dwa razy
zastanawiają się czy podzielić się nimi. To śmieszne, jak wiadomości sprośne, bezwstydne, pikantne i wulgarne swobodnie przenoszą się w cyber-przestrzeni lecz publiczna dyskusja o Bogu w szkole i w miejscu pracy jest tłumiona.
To śmieszne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa w
niedziele, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem.
Śmiejesz się? To śmieszne, jak bardzo mogę być przejęty tym co inni ludzie pomyślą o mnie, zamiast tym, co Bóg pomyśli o mnie.

Niedawno był jeszcze wśród nas. Lecz zabrał go do siebie Bóg i powiedział, że nadszedł jego czas. Zostawił po sobie ból i żal. Poszedł odkrywać nowego życia dal. Był kimś znaczącym dla wielu z nas. Kochaliśmy go wszyscy, każdy na swój jedyny sposób. Teraz siedzi pewnie w niebie. I spogląda na mnie, czy też na ciebie. Zastanawia się, dlaczego wszyscy płaczą? Przecież już niedługo się z nim zobaczą. Będzie na nas czekał po drugiej stronie. Na chwilę, gdy wszyscy razem połączymy nasze dłonie. Przygotujmy się, więc dobrze do tego spotkania. I odrzućmy na bok zemstę, nienawiść i inne niepotrzebne rozmyślania. Kochajmy się, więc wszyscy nawzajem, bo śmierć każdego czeka. Wybaczajmy drugiemu, aby ujrzeć w nim wartościowego człowieka. Zrób to, więc szybko, bo czas ucieka. Bo może już nie ma wśród nas już tego człowieka. Pamiętajmy o tym, że tak długo jak w nas żyją wspomnienia. Ocalimy ludzi od zapomnienia.............
Ojciec Święty na zawsze w naszych sercach, na zawsze z nami.